TelAwiw Online

Niezależny portal newsowy & komentarze, Izrael, Arabowie, Świat.

W kategorii: | czerwiec 19, 2014 | 1:37

KORTEZ I DZIKUSY Z DZIDAMI

TELAWIW OnLine: Nie sądzę, żeby Teheran zaryzykował wysłanie własnych sił lądowych do Iraku… Dwa lata temu pojawiły się zrobione przez CIA nagrania rozmów, jakie iracki Saddan Husajn prowadził ze swymi kolesiami po tym, jak Izrael w 1981 roku rozwalił mu reaktor Osirak pod Bagdadem, a na początku 1982 Irakijczycy zaczęli już wyraźnie przegrywać wojnę z Iranem.

Nagranka wskazują, że Saddam wpadł wtedy na szatański pomysł, jak zemścić sie na Izraelu i jednocześnie uratować skórę przed prącymi na Bagdad mułłami. Wiedząc, że Begin chce wywalić Arafata z Libanu – Saddam zorganizował niby to „palestyński zamach” na amb. Izraela w Londynie Sz. Argowa, co sprawiło, że Izraelczycy w czerwcu 1982 ruszyli na arafatowców w Libanie.

W ślad za tym Saddam zaproponował mułłom natychmiastowe przerwanie wojny i wysłanie wojsk irańskich via Irak – na pomoc Afatowi oraz Syrii, która w jedną noc straciła 100 samolotów wysłanych na pomoc do Libanu. O dziwo, Reżim ajatollahów stanowczo jednak odmówił… Podobnie wyglądają sprawy z osławioną cyberwojną, w której ajatollahy szczycą się jakoby sukcesami.

Dwa lata temu “Washington Post” pisał, że USA i IL w ciągu 5 lat – w ramach tajnego programu “Igrzyska Olimpijskie” – wypracowały wirusa “Flame” penetrującego wszystkie systemy komputerowe w Iranie. Także sympatyczny “Stuxnet”, który sparaliżował na wiele miesięcy irańskie wirówki, był wynikiem tej owocnej współpracy. Najważniejsze są jednak sygnały, że wszystkie te “konie trojańskie” to zaledwie rozgrzewka przed finałowym meczykiem…

Zastanawiam się, dlaczego właściwie nie powiedzieć wprost czegoś, co i tak wszyscy zainteresowani dobrze wiedzą… USA i Izrael w ostatnich latach dokonały tak ostrego skoku w dziedzinie wojny cybernetycznej, że Iran – czy inne tego rodzaju potęgi…III Świata – pozostał na szarym końcu cywilizacyjnego ogona. Mniej więcej tak, jakbyśmy porównywali jakiegoś szarżującego Korteza z dzikusami w zapaskach machających dzidami na plażach Meksyku.

 



Reklama

Reklama

Treści chronione