TELAWIW OnLine: Wcale nie wiadomo, czy Bob Dylan zgłosi się po swojego Nobelka 10 grudnia w Sztokholmie…Pamiętam doskonale, jak w połowie lat 80. wszyscy oczekiwali go z wielką pompą w Izraelu na lotnisku B-G, a on przyjechał anonimowo autobusikiem z Kairu, okutany w jakąś arafatkę, że ledwo ktoś przypadkiem rozpoznał go na ulicy Ibn Gwirol w centrum TLV.