TELAWIW OnLine: Reżim syryjski nadal wypiera się odpowiedzialności za atak gazowy pod Idlibem (87 zabitych), twierdząc że była to celowa prowokacja mająca uzasadnić późniejsze uderzenie amerykańskie. Takie ciemnoty Asad wciskał w wywiadzie dla AFP, zaznaczając, że jest tego „pewien na 100 procent”. Amerykanie ze swej strony podali, że przechwycili rozmowy dotyczące użyciu gazu między wojskowymi Asada i reżimowymi specami od chemii… Przypomnę: niemal od razu po masakrze Izraelczycy oznajmili oficjalnie, że „na 100% stał za tym reżim Asada”. Wygląda więc na to, że pewnie też coś konkretnego „przechwycili” – może nawet przed Amerykanami – bo ruchy reżimu Asada śledzą w czasie rzeczywistym (…).