TELAWIW OnLine: W Iranie, zgodnie z przewidywaniami i nie dającą się odrzucić wolą gromowładnego Allaha (czyli duchowego lidera Ali Chamenei) – ZERO niespodzianek… Dotychczasowy „prezio-reformista” Hassan Ruhani wygrał fasadowe wybory – obiecując więcej wolności wewnętrznej, otwartości na zewnątrz i bodaj liberalizacji gospodarczej. Rywalizujący z nim twardogłowiec dostał o 7 milionów głosów mniej (z 40 mln uprawnionych). Chamenei nie pozwolił startować w wyborach swojej dawnej marionecie Ahmadineżadowi, który znów rwał się na stołek prezydencki (wściekła morda antyizraelska & antyamerykańska).

@ Reelekcja tzw. umiarkowanego mułły Ruhaniego, utożsamianego z układem atomowym etc. oznacza, że irański beton w czarnych turbanach woli jednak nie ryzykować ostrej konfrontacji z nieprzewidywalną ekipą Trumpa…, mając nadzieję, że zdoła dalej mydlić oczy własnemu narodowi i różnym interesownym ciapciakom na zgniłym Zachodzie :).