TELAWIW OnLine: Turecki Erdogan nadal nie pęka, choć zbierają się nad nim czarne chmury jednocześnie z paru stron…Zapowiedział, że nie zlikwiduje bazy wojskowej w Katarze (czego żądają Saudia, Egipt, UAE i Bahrajn), dopóki emiracik sam go o to ładnie nie poprosi… Wyzwał też Niemców od „samobójców, bo Merkelowa nie dała mu wystąpić przed tureckimi emigrantami w RFN. Głównym wyzwaniem będzie jednak dla niego opozycyjny marsz, którego uczestnicy od połowy czerwca podążają szosą z Ankary do Stambułu…
Na czele ruchomej pikiety zaiwania filigranowy szef głównej opozycyjnej partii CHP, Kemal Kilicdaroglu (znany chyba dotąd głównie z podobieństwa do Mahatmy Gandhiego…) – końcowym akordem ma być wielotysięczna masówka w weekendzie (gdy Erdogan będzie na G20) pod stambulskim więzieniem, gdzie za kratami 25-letni wyrok odsiaduje dawny dziennikarz i parlamentarzysta Enis Berberoglu. Trafił za kraty, bo w ub. roku pokazał mediom zdjęcia potwierdzające, że tureckie służby dostarczały broń dżihadystom w „Syrii”.
Erdogan przerwał nagle milczenie, oskarżając oponentów o „próbę destabilizacji republiki i związki z terrorem” – nie wróży to aksamitnego zakończenia protestu mogącego też jednak błyskawicznie ogarnąć szerokie masy. – (wykorzystanie tylko za ew. zgodą serwisu telawiwonline.com).