TELAWIW OnLine: Zdaje się, że brytyjski graficiarz Banksy znów zawitał do Betlejem, bo na „Murze Bezpieczeństwa” – chroniącym Izraelczyków przed zdziczałymi Arabami dokonującymi ataków samobójczych – pojawiły się dziś 2 nowe murale w stylu sugerującym, że to jego robota…Tym razem wziął na warsztat Donalda Trumpa, wykorzystując jego majową wizytę pod Ścianą Płaczu w Jerozolimie, żeby skrytykować plany budowy muru na granicy z Meksykiem… Wg mnie Banksy coraz bardziej świruje – jego chamska upierdliwość, jak zawsze u lewaków, idzie w parze z toporną tępotą. Następnym razem, gdy wyląduje na lotnisku Ben-Guriona powinni go z miejsca wziąć za frak i odesłać choćby do Belfastu, gdzie też stoi całkiem niezły murek, do którego miałby dużo bliżej. Sęk w tym, że wciąż nie wiadomo, co za cep kryje się za ksywą „Banksy”, która już dawno przecież mogła zostać sklonowana, jak nieodżałowana owca Dolly.