TELAWIW OnLine: Władze niemieckie odgrażają się…Wietnamczykom po tym, jak ci porwali ostatnio w biały dzień z parku Tiergarten w Berlinie dysydenta Trinh Xuan Thanha, który przedtem dostał azyl polityczny w RFN. Oskarżany o machloje finansowe opozycjonista został już pewnie zatłuczony lub przewieziony chyłkiem do Hanoi. Wg mnie równie ciekawy jest „fakt medialny” związany z gazetą FAZ, która rozwodząc się dziś o tej brudnej aferze porównuje ją ze słynnym uprowadzeniem w 1986 roku przez Mossad izraelskiego technika atomowego Mordechaja Wanunu – do dziś sankcjonowanego złagodzonym aresztem domowym za ujawnienie tajemnic nuklearnych „Dimony”. Przebywający wówczas w UK Wanunu zwabiony został na śródziemnomorski rejsik przez seksowną blondynę „Cindy”, po czym zniknął tajemniczo z pokładu jachtu, żeby wylądować na 18 lat za kratami w Izraelu. FAZ z oczywistych względów woli NIE nawiązywać do innego atrakcyjnego porwanka, kiedy to agenci Mossadu w 1960 dorwali w Argentynie niejakiego Adolfa Eichmanna – przewożąc go w szczelnej skrzyni do Izraela.