TELAWIW OnLine: Rosyjski szef dyplomacji S. Ławrow odwiedza Saudów, z którymi rozmawia głównie o konflikcie syryjskim i ekspansji irańskiej w świecie arabskim. Te same kwestie będą tematem rozmów, jakie przeprowadzi następnie w jordańskiej stolicy Ammanie. Zarówno Saudia, jak Jordania – podobnie jak Izraelczycy – obawiają się rosnących wpływów Teheranu w regionie wykorzystującego w tym celu wojnę z IS i ogólny chaos panujący od 6 lat w świecie arabskim.
Problem polega na tym, że Irańczycy i ich szyckie milicje z Hezbollahem na czele potrzebni są Rosjanom, żeby kontrolować sytuację w dawnej Syrii i ustabilizować władzę Asada po ostatecznym rozbiciu hordy IS. Moskwa w żadnym razie nie chce wysyłać tam własnych oddziałów lądowych, gdyż związane byłoby to ze znacznymi stratami w ludziach i wymagało olbrzymich nakładów finansowych.
Przypuszczalnie Ławrow chce wybadać, czy i w jakiej mierze Saudia i Jordania gotowe byłyby – za pośrednictwem wspieranych przez siebie innych islamskich grup rebelianckich – zastąpić na arenie syryjskiej Persów.
© 2017 Eli Barbur. Wszelkie prawa zastrzeżone.