TELAWIW OnLine: Szwajcarzy w trosce o swoją wypieszczoną neutralność…miotają się w gorączkowej panice…Wyszło na jaw, że w minionych latach – przed zakupem izraelskich dronów – uczestniczyli w testowaniu tych maszynek w bazie lotniczej Cahalu (IDF) na „okupowanym Golanie”…Nurtują ich obawy, że z tego powodu tzw. strona syryjska nie będzie chciała w przyszłości kontynuować rokowań pokojowych pod egidą ONZ w Genewie…Otóż pragnę uspokoić helveckie obawy: nie ma już tak naprawdę żadnej „strony syryjskiej”, lecz jedynie rosyjska, która znakomicie czuje się nad jeziorkiem Genewskim, a Golan zwisa jej zgniłym kalafiorem :).