TELAWIW OnLine: Mam odruchy wymiotne, jak o tym mówię, ale gdybym miał takie obrazki zrabowane żydowskim marszandom przez szkopów w II wojnie – Edgara Degasa z 1890 i Willema van de Velde (młodszego) z 1673 – też bym ich sobie tak łatwo z mordy wydrzeć nie dał…, żeby je wreszcie zwrócić potomkom prawowitych właścicieli. Pierwszy artefakt przygwożdżony jest szczękościskiem jakiegoś Szwajcara, a żaglowce – rządu holenderskiego.
© 2018 Eli Barbur. Wszelkie prawa zastrzeżone.