TELAWIW OnLine: Wygląda na to, że Egipt rozmyślił się co do udziału w tzw. arabskim NATO, czyli inicjowanym przez USA regionalnym sojuszu wojskowym skierowanym przeciwko Iranowi i mającym blokować ekspansję rosyjską oraz chińską. Tak przynajmniej twierdzą zachowujące anonimowość źródła zatokowe, tłumacząc zaskakującą decyzję Kairu obawami przed eskalacją stosunków z Teheranem i bliżej niejasnymi ocenami, że Donald Trump nie pozostanie w Białym Domu na II kadencję.
@ Egipski prezydent Sisi odwiedził Trumpa w zeszłym tygodniu i najwyraźniej rozmowy dotyczące roli tego największego państwa arabskiego w rozwiązywaniu problemów regionalnych – w tym także „kwestii palestyńskiej” – utknęły w martwym punkcie. Całkiem możliwe, że Egipcjanie boja się narazić na szwank swoje stosunki z Rosją, zaś rekompensata finansowa oferowana przez Saudów i emiraty naftowe nie spełnia ich oczekiwań. Bez Egiptu „arabski NATO” straciłby jednak wszelką rację bytu.
© 2019 Eli Barbur. Wszelkie prawa zastrzeżone.