CASUS z SOROSEM.
TELAWIW OnLine: Z paręnaście lat temu lewacki finansista amerykański George Soros na jakiejś konferencji żydowskiej w NYC chlapnął kretyńskim bzdetem, obwiniając Izrael za „odrodzenie antysemityzmu w Europie”. Dylemat/dyskomfort z tym facetem polega na tym, że ten bezrozumnie antyizraelski Żyd atakowany jest jednocześnie wściekle przez antysemitów.
@
Jest rzeczą ogólnie znaną, że Soros wyłożył sporą kasę na kampanię wyborczą Demokratów Bidena, a jego fundacje finansują lewackie organizacje pozarządowe, których działania – w Stanach, Unii Europejskiej i w Izraelu – są ewidentnie szkodliwe lub wręcz dywersyjne. Mam na myśli choćby zadymiarzy z „Black Lives Matter” (BLM) lub patologicznie antyizraelską grupę „Human Rights Watch” (HRW), która dostała od niego 100 mln dolców, podczas gdy np. Centrum Wiesenthala – 450…Dla Izraela, który dystansuje się od Sorosa – problem jest o tyle złożony, że krytyka wobec niego przybiera często formę ohydnych ataków żydożerczych. Pod jego adresem, głównie w dawnym bloku wschodnim, sypią się ciemnoty spiskowe o mrocznych klikach żydowskich rządzących światem. No i jak niby bronić tego faceta, którego „engeosy” na chama opluwają Izrael, odmawiając mu prawa do obrony przed terrorem itp. atrakcjami?
© 2020 Eli Barbur All rights reserved.