CZTERY FRONTY.
TELAWIW OnLine: Amerykański sekretarz stanu Antony Blinken przed startującymi w Genewie rozmowami z Rosją podzielił się mało odkrywczą refleksją, że w „oparciu o wnioski wypływające z historii najnowszej, trudno czasem pozbyć się Rosjan, gdy usadowią się w czyimś domu”. Jeśli nawet uwaga ta miała dotyczyć głównie Kazachstanu, to i tak zdaje się sugerować poważne ustępstwa USA w kwestiach europejskich.
@
W trwających od tygodnia rozruchach w Kazachstanie zginęło już co najmniej 160 ludzi, ale ofiar może być znacznie więcej. Wysłane tam prawie natychmiast, na prośbę prezydenta Tokajewa, rosyjskie siły interwencyjne pilnują obiektów strategicznych, w tym kosmodromu Bajkonur. Wbrew początkowym ocenom, cały ten dramatyczny rozwój wydarzeń wygląda coraz bardziej na ukartowaną z góry między Tokajewem a Moskwą zagrywkę mająca uwolnić go od wpływów poprzedniego, wieloletniego lidera Nazarbajewa. Ten ostatni opowiada się za współpracą z Pekinem, Unią Europejską i Turcją – zamiast z Rosjanami. Moskwa ze swej strony ogłosiła wyzywająco, że w ogóle nie będzie rozmawiać o Kazachstanie w ramach rokowań z USA w Genewie. Mamy zatem do czynienia z interwencją wojskową reżimu Putina jednocześnie na czterech frontach: Syria, Ukraina, Kazachstan i Mali.
© 2022 Eli Barbur All rights reserved.
FOUR FRONTS.
TELAWIW OnLine: American Secretary of State Antony Blinken, before the start of the negotiations with Russia in Geneva, shared a less revealing reflection that “based on the conclusions of recent history, it is sometimes difficult to get rid of Russians when they settle down in someone’s home.” Even if this remark referred mainly to Kazakhstan, it still seems to suggest serious concessions from the US in regard to European matters.
@
At least 160 people have died in the riots in Kazakhstan that have lasted for a week, but there may be many more victims. Russian intervention forces, sent there almost immediately at the request of President Tokayev, are guarding strategic facilities, including the Baikonur cosmodrome. Contrary to initial assumptions, this whole dramatic development of events looks more and more like a game planned in advance between Tokayev and Moscow, meant to free him from the influence of the former long-time leader, Nazarbayev. Tokayev is in favor of cooperation with Beijing, the European Union and Turkey – rather than with the Russians. Moscow, for its part, has announced defiantly that it will not discuss Kazakhstan at all as part of the negotiations with the US in Geneva. We are therefore dealing with a military intervention by the Putin regime that is taking part on four fronts simultaneously: Syria, Ukraine, Kazakhstan and Mali.