W kategorii: Komentarze | październik 24, 2020 | 4:00
TELAWIW OnLine: “WE WROGIM TERENIE” – pod takim tytułem podałem w internesiu równo 8 lat temu (24 października 2012) o izraelskim nalocie na cele irańskie w Sudanie. Pokazuje to najlepiej, jak głęboki jest geostrategiczny przełom związany z ogłoszoną wczoraj przez Trumpa i Netanjahu normalizacją Izrael-Sudan. Dochodzi do tego dzisiejszy komunikat USA, że Sudan uzna libański Hezbollah (zbrojna i polityczna przybudówka Teheranu) za hordę terrorystyczną.
„Izraelskie myśliwce zniszczyły minionej nocy zakłady zbrojeniowe „Jarmuk” w płd. Chartumie” – poinformowały sudańskie źródła rządowe, które początkowo twierdziły, że fabryka zniszczona została wskutek gwałtownego pożaru. Izrael zachowuje milczenie w tej sprawie. Od 2009 roku władze w Chartumie kilkakrotnie już oskarżały Izraelczyków o dokonywanie ataków z powietrza na transporty broni irańskiej – lądowe i morskie – zdążające do zarządzanej przez palestyński Hamas Strefy Gazy. Wszystkie te ataki miały miejsce koło wybrzeży M. Czerwonego.
(…) „Zdaniem Sudańczyków ataku dokonały cztery izraelskie myśliwce, bombardujące, odpalając rakiety typu powietrze-ziemia. Wychodzi na to, że maszyny musiały pokonać ogromną odległość i zostały zatankowane w powietrzu”. I dalej już w skrócie: podobno zrównane z ziemią zakłady w Chartumie należały do reżimu irańskiego i podjęły niedawno produkcję rakiet “Shihab” majacych zapewnić Teheranowi “rezerwę strategiczną” w razie, gdyby arsenały tych pocisków w Iranie zostały zniszczone przez Izraelczyków lub Amerykanów w początkowej fazie uderzenia.