EFEKT WILDERSA.
TELAWIW OnLine: Jutrzejsze wybory w Holandii, w razie spektakularnego sukcesu antyislamskiej partii PVV Geerta Wildersa, mogą okazać się dopingiem także dla innych Europejczyków. Po ćwierćfinałach holenderskich, kwietniowo-majowe półfinały we Francji i wrześniowe finały w Niemczech.
@
Po Brexicie i zwycięstwie Trumpa nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że wściekły na niewydolną lewicę świat zachodni gwałtownie skręcił w prawo. W Europie najnowszym objawem lewackiego paraliżu są ostatnie numery z tureckim Erdoganem, który dosłownie jeździ Niemcom i Holendrom po głowach, wyzywając ich od hitlerowców. W dodatku rozbuchany bezkarnością islamski Turczyn – prawem paradoksu – w ostatniej chwili napędza Wildersowi głosów spośród tzw. wyborców niezdecydowanych. W ostatecznym rachunku może okazać się to decydujące, gdyż ponoć 60% Holendrów postanawia, na kogo głosować dopiero przy urnie wyborczej. Główny paradoks polega jednak na tym, że niezależnie od wyniku wyborów w Holandii – EFEKT WILDERSA przeniknie do lewicowego i konserwatywnego mainstreamu w Europie.