FORMUŁA WIECZNIE ŻYWA.
TELAWIW OnLine: Można już chyba spokojnie podsumować, że Putin rozegrał kartę syryjską wzorowo – nie dając się wkręcić w żaden Wietnam lub Afganistan nr 2. Nie mówiąc już nawet o bliższym czasowo i geograficznie przykładzie z Libanem, gdzie Izraelczycy ugrzęźli kiedyś na prawie 20 lat, co ciągnie się za nimi do dziś w postaci ziejącego nienawiścią Hezbollahu.
@
– W odniesieniu do Syrii cele zostały osiągnięte – oznajmił Putin suchym tonem siedząc przy stole z Ławrowem i Szojgu. Inaczej niż na Krymie woli unikać kowbojskich gestów w stylu „Dablju” Busha, który w kombinezonie lotniczym na pokładzie lotniskowca ogłosił w 2003, że misja w Iraku została zakończona; a kłopoty zaczęły się dopiero potem. Punkt ciężkości przenosi się obecnie do Genewy, gdzie Putin – wykorzystując atut syryjski – będzie zapewne chciał uwolnić się od sankcji za Ukrainę. Korzystać przy tym może z metody „konstruktywnej dwuznaczności” – stosowanej niegdyś w rokowaniach przez Henry Kissingera. Zresztą teraz skorzystał już z rady, której Kissinger udzielił Nixonowi ws. Wietnamu: ogłosić zwycięstwo i wycofać się.
https://youtu.be/H4bFqGcDAR8