JEDWABNA PAJĘCZYNKA.
TELAWIW OnLine: Po wielkiej epidemii i w trakcie wojny z rosyjską barbarią wspieraną przez Teheran i Chińczyków wykuwa się nowy ład światowy, w którym sporą rolę odegrają też zazębiające się o siebie kryzysy klimatyczny i migracyjny. Nie ulega wątpliwości, że Zachód wskutek ruskiej napaści na Ukrainę stał się bardziej zjednoczony, ale jednocześnie, co widać najlepiej w przypadku największych krajów rozwijających się, takich jak Indie i Brazylia, wpływy zachodnie na świecie nigdy chyba dotychczas nie były mniejsze. Wojna w Ukrainie wykazała, że dominacja polityczna i ekonomiczna Zachodu może zostać podważona, a nasz wspaniały świat 2000 faktycznie stanie się wielobiegunowy.
Celem trójstronnej geostrategicznej współpracy Moskwa-Teheran-Pekin jest dominacja Rosji w Europie środkowo-wschodniej, Iranu na Bliskim Wschodzie i Chińczyków w regionie Indo-Pacyfiku. Jednocześnie to najnowsze trójprzymierze chce zapewnić sobie swobodę działania w Afryce subsaharyjskiej i Ameryce Południowej. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że w razie powodzenia tych zamierzeń – bezpieczeństwo całego zachodniego świata zostałoby w dużej mierze podważone. Pekin usiłuje wykorzystać osłabienie Rosji, żeby wzmocnić się na styku z Zachodem, który ze swej strony w żadnym wypadku nie powinien liczyć na to, iż Chińczycy zawsze postępować będą w sposób racjonalny.
Tymczasem Pekin przy pomocy swojego wyraźnie pro-rosyjskiego skadinąd „planu uregulowania konfliktu w Ukrainie” chce zapewnić sobie pozycję „architekta bezpieczeństwa europejskiego”. Niezależnie od tego Pentagon ostrzega w dorocznym raporcie, że Chiny przymierzają się do otwarcia baz wojskowych w różnych rejonach świata – wykorzystując w tym celu globalne projekty infrastrukturalne. To jest ta chińska maskarada nawiązująca do mitycznego „Szlaku Jedwabnego” – nazwanego teraz elegancko „Inicjatywą Pasa i Szlaku” (BRI). Chodzi przy tym o zwykłą pułapkę zadłużenia – biedne kraje popadają w zależność od Pekinu, bo nie mogą potem spłacić pobranych od niego pochopnie kredytów.
Komunistyczne Chiny razem ze zwasalizowaną już chyba na dobre Rosją osiągają jednak status supermocarstwa – będąc już teraz największym wierzycielem krajów Trzeciego Świata. Pekin głównie pompuje kasę w kontynent afrykański zasobny w bogactwa naturalne. Zaś spośród 20 najbiedniejszych krajów świata 19 leży w Afryce.
© 2023 Eli Barbur. All rights reserved.