John le Carré ZMARŁ (nie na koronawirusa).

TELAWIW OnLine: W wieku 89 lat zmarł (bez związku z covidem) brytyjski mistrz zimnowojennej prozy szpiegowskiej – John le Carré. Pozostawił po sobie ponad 20 powieścideł, z których parę przyniosło mu sławę światową – w ośmiu z nich gwiazdorzy cholernie nudny superszpieg George Smiley. W latach 90. John le Carré stał się nagle „pisarzem zaangażowanym” (czyli odbiła mu lewacka palma z nachalnym antyamerykanizmem i antyizraelizmem – eb). W ostrych publikowanych na całym świecie artykułach prasowych potępiał obalenie irackiego Saddama Husajna i politykę USA prowadzoną rzekomo „pod pryzmatem Izraela”. Wg niego „ci źli nie są już szpiegami KGB, lecz tymi, którzy ich pokonali”.