KABUL-KONSTANTYNOPOL.

TELAWIW OnLine: Nie wydaje mi się, aby traumatyczna klęska Ameryki i Europejczyków na arenie afgańskiej, pomimo oczywistych długofalowych konsekwencji dla całego świata zachodniego, była katastrofą dziejową porównywalną ze zdobyciem Konstantynopola przez Turków Osmańskich w 1453 roku (uznawanym słusznie za przełomowy regres cywilizacyjny).

@

Trudno uwierzyć, ale ekipa Bidena parę dni przed 20-leciem ataków na Amerykę potwierdziła, że  Kaida będzie teraz mogła odzyskać stracony grunt w Afganie, żeby odbudować tam bazę służącą do propagandy, werbunku i organizowania zamachów terrorystycznych na skalę światową. Problem leży naturalnie nie tylko w tym – nie da się skutecznie zwalczać terroru, dopóki nie zostanie on zdefiniowany ściśle jako „terroryzm islamski”. W latach 2.0 terminologia ta ściemniana jest jednak brutalnie przez proislamskich lewicowców dominujących w życiu akademickim, masmediach, sektorach kulturowych i nawet w wierchuszkach gigantów cyfrowych. Nie dość na tym, lewicowe narracje sprawiły, że wojna z dżihadyzmem zaczęła być tłumaczona jako misja „krzewienia demokracji” – w krajach, które pogrążone są przecież nadal w mrokach plemienno-etnicznych. Wracając jednak do efektu Kabul-Konstantynopol: Biden po afgańskim pogromie nie będzie mógł pozwolić sobie na żadne ustępstwa w stylu Baracka Obamy – wobec reżimów w Iranie, Rosji i Chinach.

© 2021 Eli Barbur All rights reserved.