KLATKI PO GORYLACH.

TELAWIW OnLine: We Francji pojawiła się przedwczoraj w księgarniach świeżo wydana przez Gallimarda powieść „Guerre” (wojna) autorstwa Louisa-Ferdinanda Celine (rękopis zaginął 78 lat temu w jego mieszkaniu na Montmartre). Celine był pisarzem najwyższej rangi światowej, ale 2 lata przed II wojną i Shoah  opublikował odrażający pamflet antyżydowski pt. „Przyczynek do pogromu” (Bagatelles pour un massacre).

Francuzi w 2011 zrezygnowali z obchodów 50-lecia jego śmierci, gdyż przypomnieli sobie, że był hitlerowcem i antysemickim cepem. Podobnie jak wybitny pisarz norweski Knut Hamsun, który swój medal noblowski podarował Goebbelsowi, a Hitlera nazwał pośmiertnie – „bojownikiem ludzkości”. Wg Norwegów Hamsuna nie należy postrzegać w kategoriach czarno-białych, gdyż jego poglądy wynikały ze strachu przed komuną.

Podobne argumenty wysuwane są też oczywiście w obronie innych równie znanych, zainfekowanych wściekłym antysemityzmem po czubki palców, intelektualnych fanów führera – Ezry Pounda, Yeatsa, Heideggera czy rumuńskiego Eliade. Każdy znający dorobek tych ludzi, musiał chyba zastanawiać się, jak to możliwe, że utożsamiali się z reżimem od cyklonu B. Wg mnie antykomunizm odgrywał w tym zaledwie podrzędną rolę.

Patrz dalej: wideo powyżej.