KULTURA KŁAMSTWA.
TELAWIW OnLine: Główne Noble, literacki i pokojowy dostały się tym razem autorowi popierającemu otwarcie antysemicki bojkot Izraela (BDS) i dwójce anonimowych dziennikarzy. Nie ulega przy tym wątpliwości, że gdyby Pokojowa Nagroda Nobla faktycznie była coś warta, powinni ją dostać ex aequo Trump i Netanjahu za przełomowy „Układ Abrahama” torujący wreszcie drogę do trwałego pokoju Na Bliskim Wschodzie.
@
Problem noblowski jest o tyle znaczący, że odzwierciedla powszechną kulturę kłamstwa panującą obecnie w całym zachodnim świecie. Gdyby progresywne lewactwo miało choć trochę oleju we łbach, zdawałoby sobie sprawę, że uważany za toksycznego jastrzębia Trump doprowadził do pokoju między Izraelem i Arabami, podczas gdy jego poprzednik, pokojowy noblista Barack Obama – zdestabilizował Bliski Wschód jeszcze bardziej. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak coś innego. Nie widać aktualnie w wolnym świecie dosłownie ani jednego charyzmatycznego polityka centroprawicowego wysokiej klasy, zdolnego do dawania odporu lewackiej nawale, osadzonej głęboko w mediach, kulturze, sądownictwie i kampusach. Niewypałami z różnych względów okazali się niestety indyjski Narendra Modi, brazylijski Bolsonaro i japoński Shinzo Abe. Wg mnie jedynym sposobem na konsolidację prawicowego bloku zachodniego byłby powrót Trumpa i Netanjahu na arenę polityczną.
© 2021 Eli Barbur All rights reserved.