LIGA REKRUTÓW.
TELAWIW OnLine: Najtęższe umysły epoki głowią się na tym, dlaczego tak wielu niekompetentnych facetów zostaje liderami, choć nie mają ku temu najmniejszych danych. Takie właśnie pytanko sformułował z dwa lata temu międzynarodowy spec od profilowania osobowości w wielkich korporacjach, profesor Tomas Chamorro-Premuzic; ale dużo ważniejszy wydaje mi się teraz ten aspekt w segmencie tak zwanej wielkiej polityki.
@
Mam na myśli choćby świeżo wykreowanego premiera Izraela Bennetta, który dochrapał się stołka jedynie dzięki mętnym manipulacjom z udziałem patologicznie wrogiego wobec Netanjahu “deep state” i zwyrodniałych u nas od dawna masmediów. Wszystko to w ramach wściekłej nagonki określanej mianem „anty-Bibi” – napędzanej dodatkowo zza Oceanu, gdzie rządzi teraz podobna progresywna koteria. Bennett, kompletny rekrut polityczny, przy udziale drugiego dyletanta Lapida sklecił niespójny rząd z ośmiu partyjek, ale nie ma żadnego autorytetu w Izraelu. Dlatego chciał za wszelka cenę brylować u boku Bidena, żeby się uwiarygodnić, choć tamten zbłaźnił się akurat Afganem. Niestety wyborowa dwójka Bennett-Lapid zdążyła już narobić sporych szkód – pierwszy nie spotkał się w Stanach z naszymi głównymi sojusznikami, Republikanami i ewangelikanami, a drugi zabagnił do reszty jak głupi relacje z Polską.
© 2021 Eli Barbur All rights reserved.