MIASTECZKO NA TRASIE…
TELAWIW OnLine: W polskim internecie pojawiają się czasem impresje na temat sennych miasteczek przy szosie…Prawie zawsze przy takiej okazji włącza się u mnie upierdliwa ciekawość, czy przed wojną mieszkali tam jacyś Żydzi (który to temat autorzy sentymentalnych impresji raczej zlewają).
Dziś np. fajna opowieść Adama Kadmona o Bobolicach… – gdzie przed wojną “był teatr, trzy kina, trzy hotele, sporo innych urządzeń, dwie żelazne koleje: normalna i wąskotorowa. Na wzgórzach stały domy w kwartałach ulic”. Zero wzmianki o Żydach, więc zerkam sobie luźno do portalu Wirtualny Sztetl…
„Pierwsi Żydzi pojawili się w Bobolicach w 1717 (…) – opłata za pozwolenie na osiedlenie się w mieście wynosiła 6 talarów; tymczasowo zamieszkał tam David Salomon ze Złotowa wraz z 5 innymi Żydami, którzy szukali schronienia przed niespokojną sytuacją, jaka panowała wówczas w Polsce”.
Kolorowa fota placu po synagodze zburzonej przez szkopów… „Kirkut mieści się na niewielkim pagórku. Zachowało się 10 macew. Ok. 1970 roku kirkut uległ zniszczeniu. Brak danych dotyczących inicjatorów i motywów tego działania; przed zniszczeniem na cmentarzu znajdowały się liczne nagrobki”.