NA WSCHODZIE BEZ SZAŁU.
TELAWIW OnLine: Niewykluczone, taką przynajmniej mam nadzieję, że w konsekwencji zbrodniczej napaści rosyjskiej na Ukrainę coś dobrego zacznie się wreszcie dziać w zachodnim świecie. Nie chodzi oczywiście o to, żeby w obronie UKR ryzykować wybuchem III wojny światowej, lecz o to, żeby zwichrowane zachodnie demokracje znowu stały się twarde.
@
Chodzi teraz głównie o to, żeby narzucana od lat przez lewicowych wizjonerów narracja globalistyczno-klimatyczna zastąpiona została ostrą doktryną militarną na wypadek agresji ze strony autorytarnych reżimów. Rosyjska inwazja, której końca nie widać, powoduje, że zaczął się już jakby zmieniać tzw. paradygmat zachodni. Przywódcy w wolnym świecie podejmują decyzje dużo bardziej drastyczne niż mogliby to sobie wyobrazić jeszcze do całkiem niedawna. Zmianom ulegnie nie tylko gospodarka, lecz także cała wizja demokracji, podobnie jak doraźnie zmieniają się sterane media zmuszone do walki z dezinformacją Moskwy. Politycy dokonują tych nowych wyborów, gdyż czują za plecami masowe poparcie. Wskutek wojny poprzedzonej pandemią odżywa na nowo rola państwowości. Żeby tylko nie ulegać złudzeniom, jak po upadku ZSRR, że Wschód zmieni się od podszewki, a Zachód może sobie odpuścić.
© 2022 Eli Barbur. All rights reserved.