Następna chyba INDONEZJA.

TELAWIW OnLine: Źródła rządowe w Jerozolimie potwierdzają, że przypuszczanie jeszcze przed zakończeniem kadencji Trumpa 20 stycznia – dzięki jego staraniom – Izrael znormalizuje stosunki z kolejnym krajem islamskim (na razie w ciągu zaledwie 4 miesięcy dogadaliśmy się z Emiratami (UAE), Bahrajnem, Sudanem i Marokiem). Tym razem będzie to chyba Indonezja (państwo o najliczniejszej ludności muzułmańskiej). Jeden z ludzi Trumpa zawiadomił, że w zamian USA gotowe będą zwiększyć pomoc finansową dla Dżakarty o 2 mln $.

@ Wszystko to, podobnie jak konieczność odpierania spodziewanych, bezsensownych nacisków ze strony lewackiego Joe Bidena wzmocni pozycję Netanjahu w wyznaczonych na marzec wyborach. Większość Izraelczyków nie zechce raczej, aby miejsce tego świetnego centroprawicowego polityka zajął jakiś rekrut polityczny w rodzaju Beni Gantza czy też np. równie zielony Gidon Sa’ar, który w dodatku jedynie udaje prawicowca.