NIEFARTOWNY BIDEN.
TELAWIW OnLine: Wiceprezydent USA Joe Biden, który wczoraj był niemal naocznym świadkiem jednego z palestyńskich ataków terrorystycznych w Izraelu, potępił dziś stanowczo jego sprawców, nie nazywając ich jednak po imieniu…Biden wykrętnie nie przyznał, że zbrodnie są dziełem arabskich terrorystów.
@
Taka retoryka, z pomijaniem oczywistych faktów dotyczących dżihadyzmu – nie jest za kadencji Obamy niczym nowym. Stanowi element współgrający z bagatelizowaniem zagrożenia ze strony radykalnego islamu i niechęcią do podejmowania działań zbrojnych. W relacjach z Izraelem dochodzą do tego wysiłki mające zmusić go do niedorzecznych ustępstw terytorialnych w ramach jakiegoś kolejnego wydumanego porozumienia z Palestyńczykami. Symbolem takich pomysłów jest tzw. Centrum Pokoju Szimona Peresa w Tel Awiwie, od którego Biden nie przypadkiem rozpoczął wczoraj wizytę w Izraelu. Traf chciał, że akurat w chwili, gdy ściskali sobie rączki z Peresem – paręset metrów stamtąd arabski terrorysta zadźgał Amerykanina, weterana wojen w Afganie i w Iraku.
https://youtu.be/YQ-y2lsVLlc