OSKAR ZA CAŁOKSZTAŁT

TELAWIW OnLine: W Berlinie po zjednoczeniu Niemiec funkcjonariusze b. enerdowskiej milicji i Stasi (którzy przedtem katowali i znęcali się nad rodakami) – bezszmerowo zmienili skórę. W nowych, eleganckich mundurkach zaczęli grzecznie wypisywać mandaty, podtrzymywać pijaczków i odprowadzać do domu narkomanów i staruszki z Alzheimerem.

Zapewne gładka integracja tych bandziorów i komuchów w demokratycznym państwie ułatwiona była dodatkowo faktem, że Niemcy mieli obcykane procesy tego rodzaju jeszcze z okresu po drugiej wojnie. Tylko w strefie okupacyjnej USA było wówczas 3,5 mln hitlerowców, którzy – wybielając się nawzajem – dołączyli ciurkiem do struktur nowego państwa.

Nawet w biurze kanclerskim Adenauera urzędował dawny główny buchalter hitlerowski od rejestracji mienia zrabowanego Żydom. Słynna denazyfikacja tak naprawdę była fikcją, gdyż Adenauer i inni antyfaszyści uważali, że bez szerokiej integracji hitlerowców nie da się zbudować RFN; całkiem podobnie wygladało to potem z integracją enerdowców w latach 90.

Wszystkie te dane pochodzą od byłego burmistrza Berlina Zachodniego – Heinricha Lummera, więc zapewne są wiarygodne, choć trudno w te absurdy uwierzyć. BTW, podobne wrażenie odniosłem w pierwszej chwili 4 lata temu na wieść o przyznaniu przez Hollywood honorowego „Oskara za całokształt” – tzw. papieżowi Nowej Fali, Jean-Lucowi Godardowi.

Temu palantowi lewacka szajba odbiła po paryskim maju-68, gdy został maoistą. W 1976 w filmie ”Tu i ówdzie” przebijał obrazki izraelskiej premier Goldy Meir – Hitlerem. W 1983. dostał w Wenecji Złotego Lwa za ”Imię: Carmen”, gdzie Carmen była terrorystką. Nie wiadomo do dziś, czy Godard był pożytecznym idiotą, czy sowieckim agentem wpływu.

Oskar przyznany przez Hollywood, któremu Godard dawniej wymyślał od „żydowskich gangsterów” – mógł być w epoce Obamy sygnałem politycznym… Odwiecznym dylematem pozostaje, czy światopogląd twórcy należy traktować w oderwaniu od jego dzieł… Przykładem w tej mierze była hitlerówa Leni Riefenstahl, której w takim wypadku też należałoby dać ”Oskara za całokształt”.