PERES OD PODSZEWKI.
TELAWIW OnLine: Pochodzący z Polski Szimon Peres nie był jednym z „ojców założycieli” Izraela, lecz należał do tzw. pokolenia realizatorów. Punktem startowym jego kariery była tajna umowa z Francuzami, w ramach której Izrael uzyskał potencjał jądrowy w zamian za udział w nieudanej anglo-francuskiej operacji przeciw nacjonalizacji Kanału Sueskiego w 1956.
@
Drugim zenitem kariery Peresa był równie chybiony układ z Oslo zawarty z Palestyńczykami w 1993, za który dostał pokojowego Nobla z Rabinem i Arafatem. Peres nie dałby rady przeforsować tych ustaleń w Izraelu, gdyby nie przekabacił różnymi „błyskotkami” 2 szemranych deputowanych. Oslo okazało się kompletnym pudłem – w Izraelu, za zachętą Arafata, zaczęli wysadzać się seryjnie palestyńscy terroryści-samobójcy. Podobnym pudłem były mrzonki Peresa o „Nowym Bliskim Wschodzie” zawarte w jego książce o takim właśnie księżycowym tytule. Jako szef opozycji Peres nie był w stanie przez 20 lat obalić władzy centroprawicowego Likudu, zaś Icchak Rabin określił go mianem „niestrudzonego intryganta”. W Izraelu, inaczej niż za granicą, Peres nie był politykiem popularnym. To się zmieniło – i tak już zostanie – dopiero po tym, jak 2007 został mającym wyłącznie funkcje ozdobne prezydentem.