PIERŚCIEŃ NIBELUNGA
TELAWIW OnLine: 27-latek Sebastian Kurz od jutra nowym szefem MSZ w Wiedniu – zaś w Niemczech ministrem obrony po raz pierwszy zostanie kobieta…Ursula von der Leyen.Wg mnie ta dwójka super się uzupełnia; Kurz w kampanii wyborczej rozdawał kondony; Leyen dawniej wzywała Niemki do rodzenia dzieci. Z partii ÖVP Kurza wywodził się Kurt Waldheim, który w latach 80. był prezydentem Austrii, pomimo ewidentnej przeszłości hitlerowskiej.
Tu mój tekst netowy z marca br. przy okazji 75-lecia Anschlussu:
PIERŚCIEŃ NIBELUNGA
Austriacy od zakończenia II wojny światowej zmagają się heroicznie ze swoim mega etosem historycznym z lat 1938-45 Głównym owocem tych bolesnych historiozoficznych stresów było przekonanie świata o tym, że „Hitler był Niemcem, a Beethoven Austriakiem” (jak określił to Billy Wilder).
W związku z przypadającym jutro & pojutrze… 75-leciem Anschlussu – od beethovenowskiej formuły postanowiła odejść spektakularnie znakomita Filharmonia Wiedeńska. Zdaniem melomanów była to jedna z najbardziej zdziczałych, utożsamianych z hitleryzmem instytucji kulturowych w Austrii.
Filharmonicy wiedeńscy walą się po raz pierwszy z hukiem w pierchy na swoim portalu w sieci: w 1942. ówczesny gauleiter Wiednia Baldur Von Schirach, odpowiedzialny za wywózkę 60.000 Żydów do komór gazowych – otrzymał od tej słynnej orkiestry nad modrym Dudajem „pierścień honorowy”…
Hitler świadkował na ślubie Von Schiracha, który potem był też przywódcą Hitlerjugend. Przyznany mu „pierścień honorowy” nawiązywał do „Pierścienia Nibelunga” R. Wagnera – ulubionego kompozytora Hitlera, który zdaniem niektórych przywłaszczył sobie nawet jakby „wagnerowskie ego”.
Wagner robił niemal za proroka także we Francji; wagneryzm podobnie jak hitleryzm był zjawiskiem ogólnoeuropejskim w sensie patologicznej nienawiści do Żydów. Richard Wagner pisał pod koniec życia w Bayreuth: „Rasa żydowska to przyrodzony wróg ludzkości i wszystkiego, co szlachetne”…
Po Anschlussie słynna Filharmonia Wiedeńska wywaliła wszystkich muzyków żydowskich, z których pięciu szkopy zakatrupiły w obozach. Ale okej; wiadomo przecież ze słynnej końcówki filmu Billy Wildera – „Nobody is perfect”.