POMIESZANIE POJĘĆ.
TELAWIW OnLine: Dwutygodniowy, oenzetowski szczyt klimatyczny w Madrycie COP25, który pierwotnie miał się zebrać w Santiago de Chile, ale został przeniesiony z powodu masowych wystąpień antyrządowych – w gruncie rzeczy jest wizytówką zasadniczego pomieszania pojęć dotyczących tej mega newralgicznej dla nas wszystkich problematyki.
@
Ogromne plakaty eksponujące eko-krajobrazy w Chile wiszą przed madrycką halą, gdzie 25.000 delegatów z całego świata przez dwa tygodnie wałkować będzie temat emisji dwutlenku węgla. Udziela się tam gorączkowo główna przeciwniczka Trumpa w Kongresie USA Nancy Pelosi, a szwedzka małolata Greta Thunberg pruje katamaranem przez Atlantyk i dojedzie do Madrytu elektrycznym samochodem. Tak się dziwnie składa, że to właśnie tarapaty z elektrycznością sprawiły, iż COP25 nie może odbywać się w Chile, gdzie od paru już lat duża część prądu wytwarzana jest ekologicznie ze słońca i wiatru. Wskutek tego elektryka podrożała i władze podwyższyły w październiku ceny biletów w metrze, co odpaliło trwające do dziś rozruchy. Wychodzi na to, że wbrew hasełkom ONZ, powodem destabilizacji na świecie może okazać się nie tyle nadmiar C02, co przesadnie pojmowana walka z tym dwutlenkiem.
© 2019 Eli Barbur All rights reserved.