POMIJAJĄC KANAPOWCÓW.
TELAWIW OnLine: Izraelczycy nie przypadkiem od szeregu lat starają się koordynować z Rosją – na najwyższym szczeblu – seryjne naloty IAF dokonywane na militarne cele irańskie w upadłej Syrii. Tymi celami są głównie finansowane, uzbrojone i rozmieszczone na arenie syryjskiej przez Teheran bojówki terrorystyczne, które w razie izraelskiego uderzenia na instalacje nuklearne w Iranie odpowiedziałyby krzyżowym ogniem rakietowym skierowanym na skupiska ludności cywilnej w Izraelu.
@
Zwerbowane przez Iran bojówki islamskie razem z Rosjanami ocaliły od upadku krwawy reżim Asada. Nie zostały jednak potem wycofane z Syrii, co przeszkadza teraz putinowcom w dyskontowaniu podbojów w tym upadłym kraju. Stąd „cicha sztama” z Izraelem, któremu Rosjanie mogliby utrudniać naloty przy pomocy swoich dosyć zaawansowanych systemów antyrakietowych S-300 i S-400. Dla Jerozolimy zniwelowanie perskich zagrożeń jest absolutnym priorytetem, gdyż ekipa Bidena i Europa pędzą teraz jak szalone ku nowemu układowi jądrowemu z Teheranem. Dzięki temu ta skrajne antyizraelska barbaria będzie mogła dorwać się do atomu już za jakieś 3 lata. Psim obowiązkiem każdego normalnego państwa jest oczywiście przede wszystkim dbałość o własne bezpieczeństwo. Te egzotyczne preferencje sprawiają, że Izrael pomaga Ukraińcom tylko w sensie humanitarnym, co niekoniecznie pasuje różnym „kanapowcom”.
© 2022 Eli Barbur. All rights reserved.