PROJEKT KURDYJSKI.

TELAWIW OnLine: Turcy zawiadomili oficjalnie, że szef dyplomacji perskiej Zarif pojawi się u nich jutro, żeby omówić „kwestie bilateralne i regionalne”. Oba kraje w wojnie syryjskiej wspierają wrogie sobie obozy (Iran Asada, Turcja tzw. umiarkowanych islamistow) – nagła chęć dialogu dotyczy więc zapewne innego problemu: utworzonej wczoraj Federacji Kurdyjskiej.

@

Proklamowanie Federacji Kurdyjskiej sygnalizuje wyraźnie, że naród ten wybija się na niepodleglość, a Syria rozpada na kantony. Proces ten jest bezpośrednim wynikiem postępującej dezintegracji świata arabskiego i zanikania sztucznych postkolonialnych granic wytyczonych 100 lat temu – dosłownie linijką na mapie – w ramach układu Sykes-Picot. Amerykanie w kwestii autonomii kurdyjskiej wypowiadają się ogólnikowo…, żeby nie antagonizować zbytnio Turcji wciąż jeszcze uważanej naiwnie za sojusznika Zachodu. Natomiast Rosja dała wczoraj wyraźnie do zrozumienia, że w razie potrzeby uniemożliwi Turkom agresję przeciw Federacji Kurdyjskiej. Wcale bym się zresztą nie zdziwił, gdyby w kwestii kurdyjskiej interesy Jerozolimy i Moskwy okazały się dosyć zbieżne.

https://youtu.be/AA68JxgDRy4