PRZYJAZNE WIDOKI.
TELAWIW OnLine: W życiu nie podejrzewałbym się chyba o jakiekolwiek sympatie do Austriaków, którzy nigdy dotychczas nie rozliczyli się z masowego udziału w zbrodniach hitlerowskich, a nawet utrzymywali zawsze, że byli „pierwszą ofiarą Hitlera”. Niecałe 2 tygodnie przed wyborami w Austrii zaczyna jednak pojawiać się tam światełko w tunelu.
@
Zwiastunem zmian zachodzących w Austrii jest niewątpliwie 31-letni konserwatywny polityk Sebastian Kurz, który wg sondaży – w rezultacie wyborów 15 października – zostanie najmłodszym kanclerzem w historii swojego kraju. Kurz, który z racji młodego wieku nazywany jest przez oponentów „dziewiczkiem” – dał się poznać w ostatnich latach, jako główny przeciwnik polityki „otwartych drzwi” wobec afroarabskich migrantów – forsowanej przez frau Merkel. Za jej plecami zdołał zablokować tzw. szlak bałkański oraz przełęcz Brenner, którymi tysiące migrantów przedostawały się do Europy Północnej. To właśnie „dziewiczek”, jako najmłodszy szef dyplomacji na świecie, zaczął też jako pierwszy atakować tureckiego Erdogana za zamordyzm i autokratyzm, żądając przerwania rokowań nad przyjęciem Ankary do Unii. Sebastian Kurz sprzeciwia się fałszowaniu historii austriackiej, w Izraelu był już dwukrotnie – zanosi się na początek fajnej przyjaźni.