PUŁAPKI BEZSILNOŚCI.
TELAWIW OnLine: W prehistorycznych czasach, zanim jeszcze covid wyrwał nam parę lat z życiorysu i Rosja napadła na Ukrainę – zacząłem przemyśliwać, że świat nie wkroczył jeszcze tak naprawdę w XXI wiek i żyjemy wciąż tak, jakby scenariusz lat 2.0 napisał Orwell. Jedną z najgorszych wpadek w krajach zachodniej demokracji są politycy i dziennikarskie mordy typu hybrydowego – czyli tzw. krypto-lewactwo podszywające się pod liberalny konserwatyzm.
Trzeba cholernie uważać, żeby nie dać się wkręcić, gdyż często wyłazi to z nich poniewczasie, a najgorsze szuje polityczne niekoniecznie muszą to mieć wypisane na gębach.
Zidiocenie lewactwa jest zjawiskiem ogólnoświatowym- napatrzyłem się sporo tego w ostatnich latach, choć mam wrażenie, że nadal niestety nie dociera to do milczącej większości. Na całym świecie panuje wyraźny chaos; przyczyn jest od cholery i trochę – przeważnie różnią się w zależności od specyfiki poszczególnych krajów, ale wspólne jest to, że politycy nie traktują poważnie konsekwencji swojej polityki i wypinają się na zwykłych ludzi.
W wielu krajach wybuchają masowe protesty społeczne. Nawet w naszych wypasionych i skupionych na ekranach czasach daje się odczuć, że dotarliśmy do jakiegoś nieznanego punktu – straciliśmy orientację: nie wiadomo, o co chodzi, szklanki do połowy pełne, kto jest kto, szklanki do połowy puste. Zajęło mi sporo czasu, żeby zrozumieć, iż zachodnia demokracja jest rozpieprzona. Musi wyłonić się jaka nowa narracja, choć na razie czarno widzę.
Niczym w Matriksie mamy do wyboru dwie pigułki: czerwoną, po której można zobaczyć pełną prawdę o tym, co się dzieje i niebieską pozwalającą dalej żyć złudzeniami i udawać, że wszystko jest w należytym porządeczku.
© 2023 Eli Barbur. All rights reserved.