ROZMOWA Z ABE NATHANEM – „Człowiek z ostatnim numerem”.
Rozmawiałem z Abe Nathanem jesienią 1993 w telawiwskim biurze „Voice of Peace” na ul. Frug 13 krótko po zamknięciu jego pirackiego radia nadającego ze statku zakotwiczonego poza wodami terytorialnymi Izraela (5 km od brzegu). Materiał puściłem najpierw w GW, a w 1998 włączyłem do książki z reportażami i wywiadami WZGÓRZA KRZYKU. Abe miał na prawym ręku, między kciukiem i palcem wskazującym wytatuowany niebieskawy numer: B 14897.
Abe, po 20 latach emitowania apeli pokojowych do Izraelczyków i Palestyńczyków naprawdę chcesz zatopić „Statek Pokoju”?
Od 20 lat nawoływaliśmy do ugody w tym rejonie świata; teraz, jak zaczęło iść ku lepszemu straciliśmy słuchalność i dochody z reklam. Chciałbym dostać koncesję na nadawanie z lądu. Na jednym pokładzie mogłaby być rozgłośnia, na drugim kawiarnia, a na dole w ładowaniach – Muzeum Pokoju. Ale na razie rozgłośnia milczy. Odesłałem disc jockeyów do domu, ale musiałem zostawić 5-osobowa załogę z kapitanem. Chciałbym zakotwiczyć statek w porcie, ale politycy twierdzą, że nie ma miejsca. Skończy się na tym, że zatopię krypę z całym dobrodziejstwem inwentarza…
Wyciąg z biografii: Miejsce urodzenia Abadan (Iran); lat 66, na oko sporo młodszy, mówi po hebrajsku z silnym akcentem angielskim; szkoła jezuicka w Bombaju (Indie), od 1943 pilot bojowy w RAF, w 1947 udział w ewakuacji uchodźców Indie-Pakistan. Od 1948 w Izraelu – służba w lotnictwie wojskowym i potem praca w EL-AL. W pierwszej połowie lat 60. właściciel kultowej knajpy „California” w Tel Awiwie. W 1965 Abe ogłosił, że poleci do Egiptu, jeśli zostanie wybrany do Knesetu…Ne zostaje wybrany, ale zbiera 100.000 podpisów i 28 lutego 1966 prywatną awionetką SHALOM ONE (pokój jeden) ląduje w Port Saidzie.
Zawsze działałeś sam jeden, nie utworzyłeś nigdy żadnego ruchu protestu na większą skalę?
Co znaczy „sam jeden”…Zawsze jest jakiś komitet publiczny i zawsze są inni ludzie, którzy biorą w tym udział. Ale faktyczne, nigdy nie zakładałem żadnych stowarzyszeń ani partii. Tyle jest różnych ruchów protestu i organizacji; ludzie dają swoje nazwisko, a potem nawet nie przychodzą na zebrania. Nigdy nie należałem do żadnej formacji politycznej, ale utożsamiałem się zawsze z kierunkiem pokojowym. Dlatego wtedy pierwszy raz poleciałem do Egiptu, gdy było to jeszcze czymś niewyobrażalnym.
Wyciąg z biografii: spotkanie z papieżem Pawłem VI, J.P. Sartre’em, Francoisem Mauriakiem, lordem Russellem, Robertem Kennedy’m, Indirą Gandhi. W maju 1967 Abe kupuje w Londynie samolot należący dawniej do króla Jordanii Husajna, ale wybuch Wojny Sześciodniowej (Czewcowej) opóźnia kolejny lot do Egiptu (28 lipca ’67). Abe Nathan rozdziela pomoc humanitarną 40.000 dzieciom palestyńskim na Terytoriach. W 1968 zostaje skazany na 40 dni więzienia z zamianą na grzywnę za nielegalne loty do Egiptu. Odsiaduje karę, ale grzywnę wpłaca na potrzeby szpitala wojskowego…W tym samym roku odbywa pierwszą z 5 podróży do Biafry.
Nie przepadałeś chyba nigdy zbytnio za politykami, wchodziliście sobie zawsze nawzajem w drogę?
Politycy boją się pomysłów prywatnych ludzi. Dokładnie tak było, gdy zacząłem namawiać do bezpośrednich kontaktów z Arafatem i nawet trafiłem dwukrotnie za kraty za spotkania, które z nim odbyłem. A teraz po “Układzie z Oslo” proszę – wszyscy prześcigają się, żeby uścisnąć mu dłoń. Politycy nie są w stanie docenić publicznie zasług zwykłych śmiertelników; przecież tylu ludzi pracowało, żeby do tego doprowadzić, tylu Izraelczyków dawało z siebie wszystko. W sumie przesiedziałem prawie rok za spotkania z Arafatem. Politycy chcą, żeby wszystko wyłącznie od nich zależało. Oby naprawdę tak mogło być, ale na razie tylko codziennie giną ludzie.
Wyciąg z biografii: W 1969 zaczyna międzynarodową zbiórkę pieniędzy na „Statek Pokoju”. Ściepa w Holandii umożliwia zakup frachtowca o wyporności 570 ton. Statek płynie do Stanów, gdzie po 3 latach dalszego zbierania kasy zostaje wyekwipowany w sprzęt nadawczy o mocy 50.000 watów. W międzyczasie Abe rozdziela żywność 15 tysiącom ofiar trzęsienia ziemi w Mozambiku. W marcu 1973 „Statek Pokoju” z wolontariuszami z wielu krajów, m.in. z Izraelczykami i Arabami, dociera na Bliski Wschód, gdzie pod nazwą VOICE of PEACE zaczyna regularne emisje apeli pokojowych & super muzyki zapewniającej szeroką słuchalność.
Podobno chciałbyś się spotkać z bonzą Hamasu, szejkiem Ahmedem Jassinem odsiadującym wyrok w izraelskim więzieniu Telmond?
Owszem – myślę, że mógłbym się na coś przydać. Arafat, jak z nim rozmawiałem parę tygodni temu, też mi to powiedział. Myślę, że jak siedziałem w więzieniu za spotkania z Arafatem, to przyczyniłem się do stworzenia atmosfery sprzyjającej takim kontaktom. Izraelskie więzienia to nie Hilton…Chciałbym spotkać się z szejkiem Jassinem, bo może zdołam się z nim dogadać jak z Arafatem, który spytany przez francuskiego dziennikarza, czy ma przyjaciół w Izraelu, odparł: „Mam kilku, a najlepszy to Abe Nathan”.
Wyciąg z biografii: W czasie Wojny Jom Kipur w 1973 „Voice of Peace” kontynuuje swoje emisje „skądś na Mediterranean” wzywając do przerwania rozlewu krwi. 1,5 roku później zaczyna nadawać reklamy, bo nie daje rady utrzymać się jedynie z datków. W 1975 Abe berze kurs na Port Said ze 100.000 kwiatów zebranych przez Izraelczyków, chcąc rozrzucić je wzdłuż brzegów Kanału Sueskiego. Udaje mu się tylko przekazać parę tysięcy kwiatków władzom Port Saidu…W 1976 pomaga w odbudowie zniszczonego trzęsieniem ziemi w Gwatemali miasta Sanarate.
Byłeś tez ostatnio w Somalii i pomagałeś uchodźcom; rozmawiałeś z generałem Aididem i Butrusem Ghali…
Chciałem zbadać, czy nie dałoby się czegoś załatwić bez interwencji ONZ…Trzeba im było powiedzieć, że dostaną pomoc, jeśli będą gotowi ze sobą rozmawiać. Zrobić demokrację nie w stylu szwedzkim, lecz swoją własną – z prawami człowieka na pierwszym miejscu. Wtedy dostaną pieniądze, które i tak trzeba by wydać na utrzymanie „błękitnych hełmów”. Można było im pomóc w odbudowie kraju, w organizacji rybołówstwa – prawie nie wykorzystanego skarbu natury. Nauczyć uprawy roli, byle tylko bez wojny. A teraz co z tego wyszło? Nie nauczyliśmy się chyba jeszcze namawiać ludzi do prowadzenia rokowań. Liczą się tylko względy geopolityczne, a ludzie umierają.
Wyciąg z biografii: W 1977 Abe organizuje akcję niszczenia „zabawek wojennych” – z udziałem tysięcy dzieci – w Tel Awiwie na centralnym placu Królów Izraela (obecny pl. Rabina). W 1979 inicjuje przyjęcie przez Izrael pierwszej setki wietnamskich uciekinierów – „ludzi z łodzi”. Pomaga uchodźcom kambodżańskim (1,5 mln USD zebranych w Izraelu). W następnym roku rozdziela żywność ofiarom trzęsienia ziemi w Nepalu. Latem 1982 próbuje doprowadzić do wymiany jeńców z Arafatem w oblężonym przez Cahal (IDF) Bejrucie. W 1984 zabiega o zezwolenie na repatriację Żydów sowieckich i odbywa pierwszą z siedmiu podróży do Etiopii – zakłada tam 4 miasteczka namiotów, m.in. dla 5000 osieroconych dzieci w mieście Kobo.
Od 1987 jeździsz regularnie do Polski, gdzie oddajesz hołd pamięci pomordowanych przez Niemców…
Zwracałem się kilkakrotnie do polskich władz o ogłoszenie terenów dawnego obozu Auschwitz-Birkenau miejscem świętym na wieki wieków. W swoim czasie sądziłem, że trzeba było najpierw zebrać pieniądze na remont Muzeum w Oświęcimiu, a potem dopiero na Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie. Chciałbym też jakoś wreszcie skończyć z bezimiennością ofiar Holokaustu i nieżydowskich ofiar ludobójstwa. Zaczynam rozdawać specjalne świadectwa oprawione w ramki, gdzie w pustych rubrykach powinny zostać wpisane dane osobowe przynajmniej jednej ofiary ludobójstwa niemieckiego. Trzeba to będzie wieszać we własnych domach.
Wyciąg z biografii: W 1985 Abe organizuje pierwszą wielką demonstrację w TLV przeciw apartheidowi; w kolumbijskim mieście Armero zburzonym w trzęsieniu ziemi buduje cegielnię. W 1986 kolejna manifa w Tel Awiwie z udziałem 5000 dzieci połączona z akcją niszczenia „zabawek wojennych”. W 1987 nieudana próba założenia kibucu z odwykiem dla narkomanów. We wrześniu 1988 pierwsze spotkanie z Arafatem w Tunisie i pomoc dla ofiar trzęsienia w Armenii. Od października 1989 pół roku w więzieniu za kontakty z Arafatem; po odsiadce – znowu Tunis…i w 1991 ponownie; tym razem wyrok – 1,5 roku więzienia, ale w marcu 1992 zostaje zwolniony przedterminowo.
Powiedz mi, ale szczerze; czy takie inicjatywy podejmowane przez pojedynczych ludzi nie przeżyły się jeszcze i co to za numer masz na ręku?
Bez działań jednostkowych wszelki postęp jest niemożliwy. Teraz np. myślę o tym, żeby pojechać do Damaszku…Takie pomysły są dużo prostsze niż działania polityków, którzy muszą się oglądać na wszystko. Ale trzeba rozmawiać z ludźmi i to jest moja główna idea. Tu na ręce mam numer ostatniego więźnia Birkenau. Dwa lata temu wyszukałem go (B 14897) w archiwach Auschwitz i Jad Waszem. Kiedy mam ten numer wytatuowany na ręku, ludzie pytają, tak jak ty, co to właściwie oznacza. Wtedy mówię: to jest ostatni numer (the final number). Nie będzie więcej numerów na żadnym człowieku; to jest obecne z tobą bez przerwy. To jest zarówno ku czci ofiar nazizmu, jak też odpowiedź na neonazizm naszych czasów.
Wyciąg z biografii: Parę tygodni po tej rozmowie Abe Nathan zatopił swój „Statek Pokoju” na wodach przybrzeżnych miasta Aszdod w centralnym Izraelu.
© 2017 Eli Barbur. Wszelkie prawa zastrzeżone.