RYZYKOWNE KROPNIĘCIE.
TELAWIW OnLine: Dwa amerykańskie bombowce strategiczne dalekiego zasięgu B1-B, które w weekendzie przeleciały nad KRLD były reakcją na kolejną prowokację ze strony reżimu w Pjongjang z rakietą balistyczną o zasięgu obejmującym USA. Oba te incydenty wskazują na zaostrzająca się gwałtownie wojnę nerwów na Dalekim Wschodzie.
@
Przelot amerykańskich maszyn B1, które wykorzystywane były w operacjach wojskowych w Afganistanie i Iraku – to jednoznaczne ostrzeżenie nie tyle już nawet wobec reżimu w Pjongjang, co pod adresem jego sponsorów w Pekinie i w Moskwie. Wątpliwe raczej, aby Rosja i Chiny gotowe były w obronie Kima zaryzykować konflikt zbrojny z USA; chodzi im więc prawdopodobnie o wymuszenie na Trumpie daleko idących ustępstw politycznych i ekonomicznych. Amerykanie ze swej strony mogliby oczywiście zlikwidować Kima w jego mateczniku, ale wątpliwe, aby zdecydowali się na ten krok – i to wcale nie z obawy przed Putinem i Pekinem. Chodzi o to, że ten misiowaty koleś wybił profilaktycznie wszystkich potencjalnych następców, łącznie ze swymi wujkami i kuzynostwem…Nie wiadomo więc, jakie monstrum mogłoby się tam po nim pojawić, podobnie jak próżnię po Saddamie Husajnie w Iraku wypełnili jego dawni generałowie tworząc hordę IS.