ŚCIEMA W PARYŻEWIE.

mająca jakoby na celu ożywienie izraelsko-palestyńskiego procesu pokojowego, to tak naprawdę zwieńczenie bankructwa polityki bliskowschodniej Obamy w ciągu ostatnich 8 lat. Organizując tę farsę Hollande ośmieszył się do reszty.

@

Paryska konferencja to pożegnalne mydlenie oczu i bicie piany na zamówienie odchodzących już na szczęście z areny dwóch politycznych bankrutów – Obamy i Hollanda. Poprzez bezrozumną tolerancję dla islamofaszyzmu, przyczynili się do eksplozji terroru dżihadowskiego w skali światowej. Nie byłoby teraz globalnej zarazy IS, gdyby noblista i Hollande prawidłowo rozeznali na wejściu charakter „arabskiej wiosny” zawierający w sobie promieniujący na zewnątrz potencjał ludobójczy. Reszty dopełniły chybiony układ atomowy z Persami umożliwiający im dalszą ekspansję regionalną i bezczynność wykazana w Syrii, której wynikiem jest comeback Rosji na Bliskim Wschodzie. Wg mnie paryska konferencja to zwykła ściema mająca odwrócić uwagę od tragicznych błędów geopolitycznych – poprzez skupienie jej na marginalnym obecnie konflikcie izraelsko-palestyńskim.