SYTUACJA REWOLUCYJNA.
TELAWIW OnLine: W Iranie obchodzone jest w tych dniach 40-lecie tzw. rewolucji islamskiej, która położyła kres trwającym od 2500 lat rządom monarchicznym, torując drogę do władzy szyickim klerykom. Prawem paradoksu proamerykański reżim szacha Pahlavi – wskutek utraty poparcia bezrozumnego 39. prezydenta USA Jimmy Cartera – zastąpiony został przez równie autorytarną, lecz skrajnie antyamerykańską zgraję ajatollahów.
@
40 lat temu perskie mułły, podobnie jak kiedyś bolszewicy w Rosji – przechwyciły ster rządów, załapując się na ludowe powstanie przeciw autorytarnej władzy szacha. Zachodnie wywiady, w tym Mossad nie doceniły wtedy rozmiarów nienawiści do rządzącego satrapy, zaś Carter z Brzezińskim poparli rebelię, dopatrując się w niej znamion demokratyzacji. Ajatollahy obiecały Irańczykom jutrzenkę wolności, prawa obywatelskie, a nade wszystko upragniony powszechnie dobrobyt. Z czasem okazało się oczywiście, że miliardowe dochody z nafty idą głównie na potrzeby rządzącej teokracji, programy rakietowo-atomowe i ekspansję w krajach arabskich pod przykrywką świętej wojny z Izraelem. W Iranie pogłębia się lawinowo kryzys ekonomiczny spowodowany sankcjami USA; sytuacja grozi wybuchem jak w Wenezueli – tylko patrzeć, jak objawi się jakiś perski Juan Guaido.
© 2019 Eli Barbur All rights reserved.