SZKIELETY W STUDNI.
TELAWIW OnLine: W A.D. 2004 na stanowisku archeologicznym w centrum miasta Norwich (wschodnia Anglia) – w ramach wykopalisk ratowniczych przed budową galerii handlowej – znaleziono 17 kościotrupów różnej wielkości. Z czasem antropolodzy doszli do wniosku na podstawie testów DNA, że zalegające z 800 lat w średniowiecznej studni szkielety & szkieleciki to szczątki żydowskich ofiar pogromu.
Ponadto udało się ustalić niezbicie, że 5 z nich należało do jednej i tej samej rodziny; zaś w sumie spośród 17 ofiar krwawego pogromu 11 stanowiły małolaty. Naukowcy doszli do wniosku – na podstawie skali uszkodzeń – że najpierw do studni wrzucone zostały trupy dorosłych, a potem dopiero dzieci, których upadek zamortyzowali ci pierwsi. Niewykluczone jednak, że niektóre ofiary wrzucono żywcem głowami w dół.
Antropolodzy w Albionie byli olśnieni swoim odkryciem, gdyż podobno pierwszy raz w ich karierze udało się uzyskać tak wysokie „stężenie danych”. Według nich Żydzi zostali wymordowani lub zmuszeni do samobójstwa w trakcie przetaczających się przez XII-XIII-wieczną Europę masowych pogromów. Niezależnie jednak od tych ogólnoeuropejskich tendencji warto wg mnie podkreślić pionierską rolę Norwich.
To właśnie w tym “magicznym grodzie” w AD 1144 pierwszy raz w historii nowożytnej Europy oskarżono Żydów o zamęczenie chrześcijańskiego chłopca – na wzór Męki Pańskiej (ślady ukrzyżowania, przebity bok). Był to pierwowzór znanych później szeroko „krwawych oszczerstw” o mordy rytualne, poprzedzających wygnania i pogromy. Antropolodzy postanowili zrekonstruować rysy 17 ofiar masakry.
Pamiętam, że widząc tych naukowców w BBC World News – pokazujących czaszki wydobyte ze studni – pomyślałem, że w UK nic nie ginie.
© 2017 Eli Barbur. Wszelkie prawa zastrzeżone.