SZLABAN W RAFAH.
TELAWIW OnLine: Całkiem możliwe, że w powodzi fałszywych doniesień i spekulacji medialnych ściemniany jest fakt, że Izrael w spektakularny sposób wygrywa wojnę z terrorystycznym Hamasem. Zniszczenie tej potężnej przybudówki irańskiej będzie miało wpływ na… sytuację geopolityczną nie tylko w całym regionie Bliskiego Wschodu, lecz także w kontekście światowym. Teheran stał się ostatnio ważnym ogniwem w trójstronnym sojuszu wojskowo-ekonomicznym z Moskwą i Pekinem.
Na Bliskim Wschodzie reperkusje widoczne są już teraz głównie w Egipcie, gdyż ataki hordy Huthi na Morzu Czerwonym, paraliżują żeglugę w Kanale Sueskim, zwiększając dodatkowo i tak ogromne trudności gospodarcze w tym największym, 110-milionowym kraju arabskim. Dalsze zaostrzenie kryzysu w zacofanym i przeludnionym Egipcie grozi wybuchem masowej rewolty, co mogłoby utorować drogę do władzy islamistom. To z kolei niewątpliwie przełożyłoby się na resztę świata arabskiego.
Świecki reżim w Kairze boi się promieniowania islamskich wpływów Hamasu na swoim terenie – dlatego sekunduje po cichu Izraelczykom. Głównie jednak zależy mu teraz na przerwaniu wojny, żeby Huthi odblokowali Kanał Sueski. W tej sytuacji Kair może zgodzić się, aby Izrael po zgnieceniu Hamasu przejął kontrolę nad 14-kilometrową granicą między enklawą i egipskim Synajem. Na tym odcinku zwanym „Trasą Filadelfijską” podziemnymi tunelami przemycana jest broń z Iranu dla Hamasu.
Bez pełnego uszczelnienia tej trasy Hamas mógłby w najbliższych latach znowu się odrodzić, na co Izrael po ludobójczej masakrze z 7 października i obecnym wysiłku zbrojnym absolutnie nie może pozwolić.
© 2024 Eli Barbur. All rights reserved.