TELAWIW OnLine: 90% miasta Tabqa w płn.-wschodniej Syrii jest już w rękach
kurdyjsko-arabskiego sojuszu SDF (40.000 ludzi) wspieranego przez USA. Trzonem SDF jest faktycznie kurdyjska formacja YPD atakowana ostatnio intensywnie przez Turków obawiających się, że Kurdowie po zduszeniu hordy IS utworzą w tych rejonach mini państewko…Pentagon wysłał w tych dniach Marines na granicę turecko-syryjską, żeby chronić bojowników YPG przed Turczynem, z którym jednocześnie związany jest w ramach NATO. Tabqa to kluczowy punkt przed priorytetowym dla administracji Trumpa natarciem na oddaloną zaledwie o 55 km „stolicę kalifatu IS” Raqqa, której zdobyć bez udziału Kurdów w obecnych warunkach się nie da…Chyba, że USA użyłyby do tego własnych sił lądowych, czego absolutnie nie chcą, lub zdesperowany Erdogan wziąłby to na siebie…Sek w tym, że dokonania armii tureckiej, jak wykazała podjęta w sierpniu 2015 operacja „Tarcza Eufratu” były wręcz żałosne we wszystkim, co dotyczy wojny z IS. – (wykorzystanie tylko za ew. zgodą serwisu TLV OnLine).