TELAWIW OnLine: Norweski Komitet Noblowski znowu przebił samego siebie
pod względem chronicznego już najwyraźniej kabotyństwa…Pokojowy Nobel powędruje do prezydenta Kolumbii Santosa za układ z FARC odrzucony już w międzyczasie w referendum narodowym przez Kolumbijczyków. Szkoda tylko że „najbardziej prestiżowa nagroda świata” uległa dalszej dyskredytacji.