TELAWIW OnLine: W Białym Domu odbyło się 50-minutowe spotkanie Bennett-Biden,
przy czym tak naprawdę chodziło głównie o uwiarygodnienie izraelskiego rekruta politycznego, jako poważnego przywódcy, choć dochrapał się stołka jedynie dzięki mętnym manipulacjom z udziałem wrogiego wobec Netanjahu “deep state” i spsiałych masmediów (przy wtórze Demsów zza Oceanu – eb). Biden wygłosił parę frazesów o dalszym ścisłym partnerstwie z Izraelem i trzymaniu Persów z dala od atomu; według Bennetta Izrael jak zawsze w sensie militarnym liczy wyłącznie na siebie – spotkanie przebiegło częściowo w cztery oczy i obie strony wydają się teraz nad wyraz ukontentowane.