Update 01.20 czasu IL: Ekipa Obamy przypomniała sobie w tym momencie, żeby ostrzec Amerykanów, aby ze względów bezpieczeństwa nie podróżowali do Izraela. Taki komunikat można interpretować dwojako: presja, żeby przyjąć jakieś idiotyczne propozycje rozejmowe Kerry’ego lub reakcja na stanowczą odmowę.
TELAWIW OnLine: Trwa arabski ostrzał rakietowy, choć jego natężenie wyraźnie zmalało – zero ofiar; w szkołach UNRWA schroniło się już ponad 100 tys. mieszkańców Hamastanu; Ban Ki-Mun i John Kerry są w Kairze; podobno Ban zaproponuje tam jakiś humanitarny rozejm, mający utorować drogę do trwalszych rozwiązań. Izrael potrzebuje jednak jeszcze troche czasu, żeby rozwalić tunele i arsenały rakietowe, w czym sekunduje mu Egipt i Saudowie.