UPDATE: Podejrzewam skrycie, że namierzony przez Nawalnego
bizantyjski pałacyk Putina zbudowany za państwową kasiorę zwiększy tylko dodatkowo popularność ukochanego batiuszki w oczach gnębionego od pokoleń rosyjskiego ludu, który nie takie rzeczy przecież już widział – tak za carów, jak potem komuszych bonzów. „Ludzkie panicho” i tyle.