UPDATE: Prosiłbym wszystkich niezłomnych fanów Trumpa
przekonanych, że dochrapie się prezydentury jeszcze w obecnej kadencji, żeby nie zważając absolutnie na nic, nadal trwali w swoim szlachetnym uporze. Zawsze uwielbiałem np. takich Japsów, których jeszcze do nie tak dawna odkrywali w dżunglach w Indochinach i na bezludnych wysepkach na Pacyfiku, gdzie samotnie bytowali, przekonani że II światówka trwa nadal, lub że są jedynymi ocaleńcami (…).