UPDATE: Tragifarsa z muzeum „Polin”…
– na jego fejsbukowym profilu ZERO informacji o JOM Ha-SHOAH w Izraelu i diasporach żydowskich na świecie (gdzie żyją wciąż jeszcze ocaleńcy m.in. pochodzący z Polski). Newsiki „Polin” – spotkanie polsko-ukraińskiej grupy nt. kultury pamięci, podróż kulinarna po Włoszech i „letnia szkółka”. Czyli mam rację, twierdząc niemal od początku, że „Polin” to wydmuszka wypaczająca jego ideę, obsadzona przez lewactwo (na które teraz załapały się w dodatku cwaniurki pisiarskie).