UPDATE: W ramach trwającego od połowy dnia „mostu powietrznego” do IL leci ponad 90
oficjalnych delegacji na pogrzeb Peresa. Na lotnisku B-G wydzielono wschodnią część dla samolotów z oficjelami; w terminalu kłębią się tłumy Izraelczyków wybywających na święta za granicę (w niedzielę rusza Rosz H’Szana). Do jutra odleci 160.000 ludzi, w tym 40 tys. chasydów pielgrzymujących do Humania na UKR.
Przed trumną Peresa przeszło od rana 50 tys. Izraelczyków; na pogrzebie pojawi się m.in. prezio z Ramallh Abu-Mazen (gdyby nie Peres nie byłoby Autonomii Palestyńskiej, no i prezia w Ramallah)…Ale niech tam… Jordania przysyła wicepremiera; Egipt szefa MSZ, Angole aż 3 byłych premierów…i księcia Karola – wciąż zero info co do Turczyna 🙂.
Na bank zjawią się marsowy Mister Tusk i płaczliwa La signora Mogherini. Za to Obama może się lekko spóźnić – gwałtowna burza z piorunami szaleje nad Washingtonem, DC – nie da rady dolecieć helikopterem do bazy Andrews, gdzie czeka już grzejąc silniki stęskniony Air Force One.