WÓZ ALBO PRZEWÓZ.

TELAWIW OnLine: Amerykanie odsłaniają stopniowo tajniki opracowanej za kadencji Donalda Trumpa „Transakcji Stulecia” mającej uregulować wreszcie tzw. kwestię palestyńską sztucznie rozbuchaną niegdyś przez Związek Sowiecki w ramach zimnej wojny z Zachodem. Widać już całkiem wyraźnie, że – zgodnie z przewidywaniami – regulacje te przekreślają raz na zawsze wszelkie bezsensowne mrzonki o utworzeniu „Palestyny”.

@

Ambasador USA w Jerozolimie David Friedman zakomunikował w weekendzie, że Izrael powinien mieć prawo do zaanektowania części Zachodniego Brzegu, czyli obszarów, gdzie Palestyńczycy chcieliby utworzyć własne państewko. Według niego – taki zacofany kraik, wciśnięty między Izrael i Jordanię, byłby najgorszym z ewentualnych rozwiązań w tym newralgicznym rejonie świata. Najnowszy sygnał Waszyngtonu jest podsumowaniem wcześniejszego uznania przez Trumpa Jerozolimy za stolicę Izraela, przeniesienia tam ambasady USA i zatwierdzenia izraelskiej suwerenności nad Golanem. Wszystkie te posunięcia poprzedzają zbierającą się pod koniec miesiąca w Bahrajnie konferencję ekonomiczną, na której Palestyńczycy postawieni zostaną przed wyborem – resocjalizacja, koniunktura i dobrobyt albo jak dotychczas: długo, długo nic.

© 2019 Eli Barbur All rights reserved.