Z KSIĘGI do start-upu.
TELAWIW OnLine: Miesięcznik Forbes (Polska) celnie analizuje, w jaki sposób Izraelczycy stali się “start-up nation”. Poza wymienionymi czterema czynnikami jest jednak coś znacznie więcej, o czym nie śniło się nawet najbardziej nawiedzonym prorokom z bliższych i dalszych okolic…
Odwieczne, genetyczne niejako i frenetyczne „dzielenie włosa na czworo”, analizowanie każdego najmniejszego choćby przecinka w świętych księgach judaistycznych – pomimo niepowetowanych strat poniesionych w Holokauście – owocuje teraz mega sukcesami w izraelskm HI-TECHU.
BTW, w międzyczasie tak się jakoś dziwnie porobiło, że ortodoksyjnych Żydów ci u nas pod dostatkiem także we współczesnym Izraelu. Jest ich w tej chwili coś koło 1 miliona – w tym wielu dosłownie nie wyściubiających nosa z Tory od rana do wieczora – więc będzie skąd czerpać na przyszłość…
Skądinąd głupoty w tym narodzie też oczywiście nigdy nie brakowało – nie tylko w starożytności, lecz także w czasach nowszych, gdy Żydzi w swojej masie zignorowali ostrzeżenia T. Herzla. Nie mówiąc już o codzienności IL, w której od głupoty czasem aż się przelewa – dokładnie tak jak wszędzie.
http://pierwszymilion.forbes.pl/czynniki-sukcesu-izraelskich-start-upow,artykuly,196799,1,1.html